Program rekolekcji:
Rekolekcje w Siedlanowie rozpoczęły się modlitwą, która kontynuowana była zgodnie z programem, przy pełnym zaangażowaniu uczestników i dużej ich liczbie w czasie adoracji nocnych.
Wszystkich uczestników powitała p. Teresa, która w swoim wystąpieniu zwróciła uwagę na rolę, jaką spełniają kapłani. Nazwała ich bramą do nieba, drogą do Pana Boga, lekarzami dusz, którym winni jesteśmy szacunek, modlitwę i ogromną wdzięczność. Otrzymaliśmy też przygotowane materiały. W pierwszy czwartek marca 2007 roku powstała „Złota Róża” i w tym roku obchodzi 10-lecie.
Ksiądz Grzegorz zapoznał nas z sytuacją w świecie. Powiedział, że w Polsce mamy dużo kapłanów i luksusowe warunki, ale zwrócił też uwagę na niekorzystne trendy światowe, jakimi są: spadek liczby powołań, brak duszpasterzy z powodu śmierci starszej generacji, porzucanie stanu kapłańskiego. Ksiądz Grzegorz mówił o naszym powołaniu do ratowania kapłanów, o tym, że Maryja powiedziała: „Tylko mój Syn może ich osądzać”.
W następnym dniu rekolekcji ks. Grzegorz wygłosił konferencję, w której zwrócił uwagę na bardzo wiele istotnych problemów i nawiązał do 100 lecia objawień fatimskich, poprosił też o podjęcie ofiar i wyrzeczeń i o różne przedsięwzięcia, aby oddać Maryi należną cześć.
Ksiądz Grzegorz powoływał się na traktat św. Ludwika Marii Grigniona de Monfort. Maryja – arcydzieło Boga – chciała być ukryta. Jej dzieło będzie wzrastać, aż objawi się w czasach ostatecznych. Sam Bóg powierza Jej swojego Syna. Kościół jest drogą człowieka przez Maryję i Jej wstawiennictwo.
Bardzo wiele uwagi poświęcił ksiądz Grzegorz chorobom ducha. Władzą duszy jest rozum (zdolność myślenia) dany po to, by dojść do prawdy, którą jest miłość. Dar rozumu może być źle wykorzystywany: na próżną chwałę i pychę człowieka, który chce sterować ludźmi, nie chce prawdy.
Celem życia i naszych dążeń powinny być dobra wieczne, tymczasem połowa katolików w Polsce nie czuje potrzeby życia wiecznego, zakorzeniona w egoizmie, wygodnictwie, dążeniu do przyjemności. Mamy do czynienia z totalną rewolucją, walką z wiarą. Serwowana jest pornografia, która zaciemnia obraz głębi osobowości. Narasta chciwość i dążenie do tego, żeby mieć, nie dzielić się; brak opamiętania, zachłanność. To wszystko rodzi smutek, frustrację, narzekanie, pustkę.
Wzrasta siła agresji. Ostatecznie walka wewnętrzna, walka z mocami zła rozstrzyga o naszej wieczności. Im bardziej się angażujemy, tym większe są na nas ataki. Ksiądz Grzegorz zwrócił uwagę na to, by odróżniać zło od człowieka który je popełnia i unikać poniżania innych. Człowiek, który atakuje, odczuwa lęki, stąd bierze się agresja.
Zdrowie duszy to życie cnotliwe, które daje pokój serca. Bóg chce zbliżyć nas do siebie, zabezpieczyć nas swoją łaską. Zły duch chce doprowadzić nas do grzechu i walki z Bogiem. To pustka w głębinach ducha, rozpacz powoduje kpienie z Boga, przemoc, wyśmiewanie uczniów. Ateiści to przeważnie ludzie zdemoralizowani, szukający ucieczki przed rozpaczą. Odraza do samego siebie skłania ich do korzystania z zagłuszaczy, tj. alkoholu, narkotyków, hałasu. Ich dusza może cierpieć wiecznie.
Ludzie będą zwracać się do Kościoła i mamy nadzieję, że Bóg nas ocali. Aby ocalić ciało, trzeba uzdrowić ducha, wyzwalać się z egoizmu, który jest miłością własną, kultem ciała, wygodnictwem. Trzeba dążyć do duchowego rozwoju, do wypełnienia powołania i woli Bożej. Jeżeli człowiek podda się woli Bożej, Bóg przejmuje inicjatywę.
Obżarstwo to jedzenie ze względu na smak, jego skutkiem jest utrata zdrowia ciała, lenistwo, senność, ospałość, brak jasności umysłu. Nieczystość mocno niszczy osobowość, to pseudo-szczęście. Dziś zaplanowane jako narzędzie kontroli społecznej, łatwy szantaż. Od XVII wieku przyspiesza realizację planu niszczycielskiego. Eliminowanie wyrzutów sumienia poprzez naciski instytucji kultury. Co było zabronione staje się normą, człowiek poddawany jest manipulacji. Świat pornografii rodzi przemoc i wulgarność. Deregulacja niszczy naród. Brak mocy ducha w Europie niszczy narody i uniemożliwia rozwój. Liberalne wychowanie zaburza osobowość, natomiast rygorystyczne powoduje nerwicę.
Kościół ma moc i środki. Wprowadzając cierpienie, Bóg uczy nas pokory. Kary są wyrazem Jego miłosierdzia. Człowiek nie chce ponosić odpowiedzialności za grzech (przeniesienie winy Ewy na węża).
W czasach ostatecznych czyściec będzie musiał być przyjęty na ziemi. Zasługi tutaj zdobywane są o wiele większe, jest to czas wyrzeczeń, aby zło nie miało nad nami mocy. Bóg płaci nie za dzieło, ale za pokorę (przyznanie się do zależności i niemocy). Można się zapracować i przegrać życie, jeżeli nie damy się prowadzić Bogu.
Katecheza: Gmach życia duchowego.
Cnota bazuje na naszej naturze. Cnoty mamy rozwijać we współpracy z wolą Bożą i łaską podobieństwa do Boga. Cnoty osiągamy przez wysiłek. Powinniśmy bardziej troszczyć się o cnoty niż o zdrowie.
Obraz Boga zaciemniamy grzechem. Ponieważ Duch Święty nas doskonali, potrzebujemy Jego pomocy i obecności. Pamiętać o tym co dobre (odtrutka na znerwicowanie), chętnie czynić dobro, wykorzystywać siedem darów Duch Świętego.
Troska o wiarę: coraz trudniejsze czasy dla wierzących. Wiarę trzeba wzmacniać, ożywiać, utrzymywać bliską więź z Bogiem dla jej pogłębiania. Bóg przemawia, nie ma u Niego przypadków. Ma również miejsce mistyczne przekazywanie wiary, życie na sposób życia anielskiego. Wiara powinna prowadzić do pokuty i żalu za grzechy. Do pokuty wzywa Maryja. Świat nastawiony jest na konsumpcję, my na umartwienie.
Modlitwa jest przebywaniem z Bogiem.
Egoista słabo zna swoją duszę, z siebie czyni ośrodek, nie da się wprowadzić w plan Boga.
W kazaniu w dn. 12.02 ks. Grzegorz podał bardzo wiele wskazówek.
Będziemy mieć to, po co wyciągamy rękę. Bóg wskazuje kierunek. Możemy wybierać mądrość, którą oferuje świat, lub tę, którą daje nam Chrystus. Mądrość to Kalwaria, Góra Błogosławieństw – są to drogi do wolności. Świat natomiast preferuje antywartości.
Mamy oceniać, aby upominać, natomiast osądzanie innych oraz ich intencji należy do Boga. Mowa nasza powinna być oparta na prawdzie.
Kto żyje w łasce uświęcającej, troszczy się o bliskich, chce ich wspierać, pragnie życia wiecznego dla innych, wyprasza nowe łaski przez modlitwę; pragnie, aby Bóg wkraczał w nasze życie („Moje drogi nie są waszymi drogami”). Z pokorą trzeba prosić o rzeczy zgodne z wolą Bożą. Wiara, pokuta, modlitwa, Eucharystia, oczekiwanie dóbr wiecznych. Słowo Boże źródłem rozwoju.
Konferencja ks. dra Grzegorza Koca w czasie rekolekcji
Ksiądz Grzegorz zwrócił uwagę na bardzo złą kondycję świata. Młode pokolenie jest narażone na przyspieszoną seksualizację, zatracenie osobowości, zubożenie emocjonalne, strach przed wchodzeniem w życie społeczne.
Chciwość to nieumiarkowane pragnienie dóbr doczesnych, czerpanie przyjemności ze stanu posiadania, trudność z podzieleniem się. Niezwracanie uwagi na to, że właścicielem wszystkiego jest Bóg. Żądza posiadania zagraża utratą życia lub zdrowia, to większa miłość do pieniądza niż do własnej duszy, nędza duchowa. Człowiek chciwy jest pełen nienawiści, smutny. Są następujące przyczyny takiego stanu: pożądanie przyjemności i próżnej sławy, brak wiary w to, że Bóg poprowadzi. Rockefeller powiedział: „Przegrałem swoje życie” (miał raka krtani, nie mógł jeść). Dobrze jest mieć małe potrzeby.
Smutek jest dobry wtedy, gdy opłakujemy swoje grzechy. Gdy są konflikty – skonfrontować obie strony. Lekarstwem na pychę jest pokora. Trzeba stawiać granicę, gdy jesteśmy krzywdzeni. Przyjaźń jest czasem niewskazana, trzeba się odcinać. Gdy celem są sprawy doczesne, ma miejsce zatrute życie, gnuśność, lenistwo, wścibskość, utrata zainteresowań, bezmyślność, brak mocy duchowej, która nadaje sens życiu.
Gniew: aby go pokonać, trzeba modlić się, błogosławić, nie dać się sprowokować złu, być w rękach Bożego Ducha, by zachować szacunek dla człowieka. Przebaczenie jest decyzją woli. Szatan lubi chaos. Przeciwieństwem gniewu jest łagodność. Gniew przeradza się w lęk. Lękiem pozytywnym jest lęk przed Bożą karą, zdradą Boga.
Szatan wprowadza w przeszłość albo w przyszłość. Trzeba natomiast zajmować się chwilą obecną. „Teraz” mogę odcinać się lub tworzyć skarbiec dobrych myśli, nawiązywać kontakt z Bogiem.
Małoduszność: niewiara w siebie, niestałość, deformacja rzeczywistości, chlubienie się dobrem jakie posiadamy, szukanie szacunku, chwały. Życie opiniami to próżna chwała. Człowiek pyszny poniża innych, gardzi, osądza, krytykuje, rozkazuje, jest ślepy na własne wady. Pysznego Bóg musi upokarzać. Uznać trzeba zależność od Boga, akceptować to miejsce, które mi Pan Bóg wyznaczył. Uznać fakt, że dobro pochodzi od Boga.
Spotkanie z animatorami (8 osób: Radzyń Podlaski, Sokołów Podlaski, Biała Podlaska). Zgłaszały propozycje, wątpliwości, intencje modlitwy.